Namaste.
Nazywam się Żaneta i pracuję z dotykiem oraz inspiruję do troszczenia się o siebie. Jestem ajurwedyjską masażystką i konsultantką.
Moją misją jest łączenie. Głównie z tym miejscem w nas, w którym mieszka bezwarunkowa miłość i wewnętrzny spokój.
Znam na to różne techniki ale ulubioną jest masaż. Nie znam piękniejszego na to spotkanie sposobu.
Inspiracje czerpię ze Wschodu, a konkretnie z indyjskiej Ajurwedy, czyli starożytnej holistycznej wiedzy o życiu. Związana z nią jestem już od ponad sześciu lat.
Na dobre zaczęło się kiedy po raz pierwszy odwiedziłam Indie. Już wtedy, na etapie przygotowań do podróży czułam, że po powrocie nic nie będzie takie samo.
Intuicja się nie myliła.
Niedługo po, rozpoczęłam ajurwedyjskie studia a „chwilę” potem „rzuciłam wszystko” i poszłam za głosem serca. Przeprowadziłam się do Warszawy i rozpoczęłam pracę u boku ajurwedyjskiego lekarza, dr. Pardeshi diagnozującego z pulsu. To był niezwykły pełen rozwoju czas, który zmienił wiele.
Do Indii wróciłam ponownie tym razem uczyć się fascynujacego zabiegu Siddha Marma, łączącego relaksujący masaż z uciskiem konkretnych 107 punktów na ciele tzw. marm. Praca na nich przynosi różnorakie korzyści. Począwszy od czysto fizycznych i zdrowotnych (wpływ na poszczególne organy i leczenie towarzyszących im dolegliwości) po uwalnianie zablokowanych, stłumionych emocji i udrażnianie przepływu energii.
Tym co jednak każdorazowo urzeka mnie w nim najbardziej to, to coś nieuchwytnego co rysuje się na twarzach zaraz po skończonym zabiegu. Spokój, miękkość, osadzenie w sobie. Trudny do opisania słowami rodzaj blasku w oczach.
Wierzę bowiem, że w trakcie masażu może spotkać Cię o wiele więcej niż tylko rozluźnienie mięśni.
Wierzę, że z jego pomocą możesz usunąć blokady i dotrzeć do tego miejsca w Sobie w którym znika iluzja, pośpiech i obawy a zaczyna spokój, miłość i uczucie jedności.
Moją intencją jest Cię tam zaprowadzić.
A prywatne jestem mamą małej Zoyi. Od dziecka zaczytuje się w książkach, uwielbiam tak od serca rozmawiać i nade wszystko podróżować. Marzę, aby każdego roku zimować w gdzieś w ciepłym miejscu. Najlepiej w Azji. Jestem strasznym zmarzluchem.
W Cud Grochów zapraszam Cię na:
- Zabieg Siddha Marma – głęboko relaksujący i wspierający procesy zdrowienia na poziomie fizycznym, emocjonalnym i duchowym. Jest to połączenie relaksującego olejowego masażu z uciskiem konkretnych punktów na ciele.
- Masaż Shiroabhyanga, czyli masaż głowy, karku i pleców. Idealny dla osób spiętych, zestresowanych, z natłokiem myśli, bólami w plecach i karku, który przynosi rozluźnienie, ukojenie i spokój.
- Ajurwedyjskie konsultacje zdrowotne, czyli nic innego jak dłuższe, co najmniej półtora godzinne spotkanie na którym porozmawiamy o Twoich problemach zdrowotnych lub emocjonalnych i poprzez wnikliwy wywiad, w oparciu o starożytną Ajurwedę, spróbujemy znaleźć ich przyczyny oraz wspólnie zastanowimy się w jaki sposób możesz przynieść sobie ulgę i powrócić do równowagi.
Zapraszam.
Żaneta