Czy Twój głos brzmi nie do końca tak, jakbyś tego chciała?
Większość z nas zdaje sobie sprawę, że głos jest naszą wizytówką – niesie w sobie treści, które odzwierciedlają nasze emocje, osobowość, stan fizyczny, często te rzeczy, które chciałybyśmy ukryć, nawet przed sobą. Wiele osób nie jest w pełni zadowolonych ze swojego głosu
Co głos może powiedzieć o Tobie?
Może zdradzać niepewność, nie mieć mocy do przekazania treści, którą niesie, np. wyznaczenia granicy, czy przedstawienia swojej oferty. Może ujawnić, że coś udajemy i fałszywym brzmieniem dać odczuć osobie, która nas słucha, że treść naszych słów nie jest do końca spójna z tym, co rzeczywiście, głęboko myślimy (o sobie lub o sprawie). Głos pokazuje też prawdziwe emocje, tak więc opanowanie w głosie, którego wiele osób poszukuje, ma duży związek z uwolnieniem, poznaniem i okiełznaniem swoich emocji.
Wreszcie, głos odsłania pewne jakości charakteru, takie jak na przykład ponurość, pesymizm czy pogodę ducha, niechlujność, pedantyzm, zabawowość. Rozwój tych „charakterów” w głosie poprzez różnego rodzaju zabawy, pozwala poszerzyć spektrum naszego repertuaru, nie tylko w samym brzmieniu głosu, ale w ogóle w życiu.
O co więc chodzi z tym głosem, który ma brzmieć tak, jakbyśmy tego chcieli i chciały?
Warsztaty, które prowadzę, celowo nazwałam „głos prawdziwy”, a nie „zrobię z Twojego głosu cokolwiek sobie życzysz”, ponieważ głęboko wierzę, że właśnie poznanie i przyjęcie siebie jest tym, co daje nam najmocniejszą podstawę do życia w zgodzie ze sobą i wypełniania swojej misji, czy mówiąc mniej wzniośle, życia swoim życiem. Głos jest bardzo wdzięcznym aspektem naszej osoby do tego rodzaju pracy, bo będąc jakoby narzędziem do niesienia informacji, a więc koniec końców do wyrażania siebie, może nam dać głębokie poczucie kontaktu z samym sobą oraz z drugim człowiekiem. Poza tym, praca z głosem daje odczuwalne efekty, bardzo wprost oddziałujące na jakość naszych relacji.
Chciałabym, na zilustrowanie tego procesu, przywołać wspomnienie warsztatu prowadzonego przez Kristin Linklater Freeing your natural voice – moje pierwsze zetknięcie z Kristin, jej metodą, a zarazem przełomowy moment w mojej relacji ze swoim głosem. Swoje warsztaty oparłam na bardzo podobnej strukturze. Podczas trwających trzy dni zajęć, praca koncentrowała się głównie na samodzielnym doświadczaniu dźwięku w swoim ciele. Nikt dla nikogo i przed nikim nie śpiewał. Praca była bardzo powolna, cierpliwa. Najczęściej wydobywanym z polecenia instruktorki dźwiękiem było westchnienie ulgi. Mogłabym powiedzieć, że praca polegała w głównej mierze na budowaniu atmosfery komfortu, co, choć wydaje się proste, niesie ze sobą bardzo wiele – wygodę we własnym ciele, dobre samo-poczucie i stabilność („zakorzenienie” w podłożu i percepcję swojego kręgosłupa), zmniejszenie napięć w mięśniach i stawach, swobodny oddech, który, dopiero gdy go doświadczymy, uzmysławia nam, jak rzadko jest naszym udziałem. Fizyczny komfort rodzi przestrzeń dla komfortu całej osoby. Spokojne obcowanie ze sobą i z innymi, w atmosferze zaufania, daje poczucie bezpieczeństwa do eksperymentowania, do bycia dziwnym(ą) – do bycia sobą. Chciałabym opisać tu, co wydarzyło się na zakończenie warsztatu, kiedy wreszcie doszło do wypowiedzenia przygotowanego przez każdą osobę fragmentu tekstu. Nie było to żadne wygłaszanie na forum, ale równoczesne dla wszystkich wypowiedzenie słów w przestrzeń otwierającą się za oknem. Do kogoś, kogo sobie tam wyobrażaliśmy i wyobrażałyśmy. Ruch był dozwolony acz nie konieczny. Ucieleśnione ciało nie zawsze potrzebuje ruchu. Wrażenie było bardzo silne: wzruszenie, połączone nawet ze łzami, ulga, duma, radość, gdy osoby po raz pierwszy poczuły się sobą w swoim głosie. Skąd czerpaliśmy tę pewność co do swojej autentyczności? Myślę, że z tego, co nazywam prawdziwym, ucieleśnionym głosem. Oraz z radości istnienia, która towarzyszy aktowi jego wydobycia.
Autor: Dorota Szymonik
CUD Grochów serdecznie zaprasza na warsztaty z uwalniania głosu oraz na konsultacje indywidualne, które prowadzi Dorota.
Comments are closed.