Praktykujący chińskie sztuki walki winni przestrzegać związanych z nimi zasad moralnych. Nakazują one szanować starszych i być dobrym dla młodszych. Szacunek, skromność i pokora to cnoty wysoko cenione przez Chińczyków (Yang Jun, prawnuk Yang Chengfu).
Słowa współczesnego chińskiego mistrza skierowane do ludzi praktykujących tajczi na całym świecie brzmią trochę jak z nauk Konfucjusza. Ten starożytny filozof i mistrz duchowy żył na przełomie VI i V w. przed naszą erą, w czasie, gdy formowała się klasyczna, humanistyczna filozofia chińska. Kładła ona szczególny nacisk na moralność i etykę. Szacunek dla rodziców, zwierzchników i władcy był jedną ze sztandarowych cnót konfucjańskich, a sam Konfucjusz ucieleśniał ideę człowieka szlachetnego, jaką głosił. Oprócz konfucjanizmu, również taoizm i buddyzm wycisnęły swe piętno na filozoficznej stronie tajczi. Skromność i pokora to przymioty wysoko cenione przez oba te systemy filozoficzno-religijne.
Kodeks etyczny chińskich sztuk walki opiera się na tradycyjnych zasadach moralnych wszystkich systemów duchowych Chin, które nie tylko nawzajem się nie zwalczają, lecz świetnie się uzupełniają, tworząc spójną całość. Sztuki walki w zorganizowanej formie rozwijały się w chińskich klasztorach i były praktykowane przez mnichów. W Chinach granica między religią a filozofią jest bardzo płynna, a tajczi zawiera w sobie wątki jednego i drugiego. Prócz nich odnajdziemy w sztukach walki: element ludowy, gdyż były obecne w życiu prostych chłopów; swoisty kodeks rycerski, gdyż towarzyszyły wojownikom w boju; a także nuty konfucjańskiej etyki dworskich urzędników, bowiem sztuki te dotarły na dwór cesarski oraz do pałaców książąt i arystokratów. Tajczi to nie tylko zestaw ćwiczeń gimnastycznych uprawianych w takim czy innym celu. Ćwiczeniom tym towarzyszy cała duchowa i mentalna nadbudowa, obrazująca odwieczną, złożoną kulturę Chin. Prędzej czy później, poprzez te ćwiczenia odkrywamy nowy styl życia – o zupełnie innej jakości, przynoszący wymierne korzyści i fascynujący.
Starożytni mędrcy chińscy, o których niewiele dziś wiemy, bardzo wcześnie ukształtowali typowe dla Chin podejście do wszechświata. Jednym ze źródeł chińskiej kosmologii była starożytna „Księga przemian – I czing” (I jing), kompendium mądrości i wyroczni, którą w obecnym kształcie opracowali jej kolejni komentatorzy. Zaliczał się do nich Konfucjusz. Inspirację czerpali z niej również filozof Lao Tsy (Laozi ) z VI w. p.n.e., uznawany za ojca taoizmu i autora klasycznej wykładni tej filozofii, „Tao te czing” (Daodejing), oraz kontynuator jego myśli z IV w. p.n.e., Chuang Tsy (Zhuangzi).
Kosmologia „Księgi przemian”, podjęta następnie przez neokonfucjanizm, głosi, iż na początku z pierwotnej pustki, niebytu (wuji) wyłonił się byt – najwyższa jedność (taiji) dwóch przeciwstawnych i komplementarnych sił: jin i jang, które symbolizuje koło tajczi, wyrażonych jako ciemność i jasność. Te dwie prazasady: negatywna, żeńska (jin) i pozytywna, męska (jang), uruchomiły proces dualistycznych interakcji, czyli przemian, jakim jest bieg rzeczy. Na analogicznych zasadach działa system zero-jedynkowy stosowany w informatyce oraz biologiczny kod genetyczny. Wszechświat, czyli niebo, przyroda i człowiek, funkcjonują według odwiecznej zasady bytu, zwanej tao (dao). Istotą tao jest nieustanna przemiana wszystkiego, czyli wszelkich stanów bytu, w wielkiej matrycy walczących ze sobą przeciwieństw. Odbywa się to bez przerwy, przy czym żadne zjawisko jin nie jest absolutnym, czystym jin, bo zawsze tkwi w nim zalążek jang, i odwrotnie. Każdy fragment rzeczywistości jest przejawem jin i jang w różnych proporcjach, gdyż proces ten trwa bezustannie. Ideałem jest pełna harmonia pomiędzy wszelkimi skrajnymi przeciwieństwami, a więc pomiędzy biernością i aktywnością, bezruchem i ruchem, pustką i pełnią, zimnem i gorącem, mrokiem i światłem, zamknięciem i otwarciem, itd. – liczba przeciwieństw we wszechświecie jest nieskończona. Podstawową zasadą rządzącą funkcjonowaniem wszelkich zjawisk w mikro- i makrokosmosie są nieustanne zmiany i ruch energii we wszechświecie, w dążeniu do harmonii i równowagi. Doskonałej harmonii nie ma i zapewne nie będzie na naszym ziemskim padole, lecz nosimy w sobie głębokie pragnienie zbliżania się do niej, bowiem jest ona źródłem szczęścia i radości istnienia. Niebo jest jang, ziemia – jin. Człowiek, zawieszony między niebem a ziemią, ma w sobie i jedno, i drugie. Tao to nasza droga ku harmonii i równowadze. Praktyka tajczi to jedna ze skuteczniejszych metod podążania tą drogą. Według „Księgi przemian”, tam gdzie jest taiji – najwyższa jedność, tam jest spokój i harmonia między przeciwieństwami. Tajczi pomaga nam osiągać w życiu coraz większą harmonię, uczy żyć w harmonii z Tao, czyli najwyższym prawem natury.
Tradycyjna sztuka walki tajczi odzwierciedla odwieczne chińskie dążenie do doskonałości, tak wewnętrznej jak i zewnętrznej. Zjednoczenie umysłu z ciałem podczas ćwiczeń tajczi prowadzi do głębokich przemian fizycznych i psychicznych, do odczucia jedności z całym wszechświatem. W dawnym taoistycznym tajczi praktyki obejmowały również ćwiczenia oddechowe, masaże i medytacje taoistyczne. Uzyskane w ten sposób uduchowienie i pogłębiona intuicja zapewniały skuteczność w walce przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej etyki i poczucia sprawiedliwości.
Inną cechą taoistyczną obecną w tajczi jest zasada wuwei, czyli działania przez niedziałanie. Oznacza ona umiejętność dostosowania się do istniejącej w danym momencie sytuacji, nieingerowania, poddania się prawom rządzącym przyrodą i biegiem rzeczy, a idąc jeszcze dalej – wykorzystania ich dla siebie. Powstrzymując się np. od aktywności lub agresji, można więcej wygrać pasywnością i łagodnością. Twardość można pokonać miękkością.
(Fragment książki „Tajczi bez tajemnic”, wyd. KDC, 2007)
Autorka: Kaxia E. Kowalewska, portal: drogidozdrowia.pl
Zapraszamy na regularne zajęcia z TAI CHI Relaks w ramach holistycznego karnetu CUD Grochów w każdy wtorek o 20.00 (aktualny grafik zajęć)
Comments are closed.