Kiedy byliśmy mali, baliśmy się ciemności i potworów z bajek. Teraz przerażają nas inne potwory…
Nie wiem, czy amerykańscy naukowcy już zrobili badania na ten temat, ale z moich doświadczeń wynika, że słowo „dieta” kojarzy się zazwyczaj po prostu fatalnie. Ostatnio zadałam na sali szkoleniowej pytanie, jakie słowa pojawiają się w głowie uczestników na hasło „dieta”. Usłyszałam między innymi: „wyrzeczenie”, „męka”, „tortura” i „presja”. Nic więc dziwnego, że kiedy próbujemy zmienić nawyki żywieniowe i wprowadzić zdrową dietę, już na starcie pojawia się u nas ogromny opór.
Planując dietę, planujemy tak naprawdę męki i tortury… To, co i jak do siebie mówimy, ma ogromne znaczenie. Każdy komunikat może być przez nas odbierany na dwóch poziomach – świadomym i nieświadomym. I kiedy na poziomie świadomym jesteśmy przekonani, że dieta to zdrowie, rozsądny wybór i dobre rozwiązanie, na głębszym, nieświadomym poziomie wierzymy na przykład, że dieta to wyrzeczenia, męczarnie i presja. Niestety, decyzję podejmuje ta nieświadoma część, a część świadoma – jedynie ją później usprawiedliwia. Stąd między innymi próby wprowadzenia diety tak często zakończone są fiaskiem. Znajdujemy wtedy tysiące powodów swojego niepowodzenia, zazwyczaj (ma się rozumieć) niezależnych od nas. Znajomi zaprosili na urodziny, nie wypadało nic nie zjeść. Wstałam w takim złym nastroju, że tylko kawałek ciasta mógł mnie uratować. Szef mnie tak wkurzył, że musiałam zjeść tą czekoladę. To był głupi pomysł, przecież w zimę nie da się odchudzać. Brzmi znajomo? No właśnie… Przytrafiło się to chyba każdej z nas.
Jeśli chcemy skutecznie wprowadzić w życie zmianę, a w tym przypadku – zmianę polegającą na wprowadzeniu diety, potrzebujemy zbudować w sobie motywację oraz ustalić efektywny sposób działania. Zanim jednak rozpoczniemy życiową rewolucję, ustalamy cel, do którego chcemy, tak prawdziwie chcemy dążyć. Jest wiele kryteriów formułowania celów, do najbardziej popularnych należy koncepcja SMART, która z obszaru zarządzania włączona została do obszaru coachingu. Skupmy się jednak teraz na tym, jak ma brzmieć nasz cel, żeby był atrakcyjny, czyli – żebyśmy z zapałem chciały przystąpić do jego realizacji. Zastanówmy się, jakich słów użyć, aby zarówno świadoma i nieświadoma część naszego umysłu nam sprzyjała.
Najprostszym, a jednocześnie najbardziej skutecznym sposobem, jest sprawdzenie tego, jak dane określenie działa na nasze ciało. Wszystkie emocje, których doświadczamy, znajdują swoje odzwierciedlenie w ciele. Emocje powiedzą nam więc poprzez ciało o tym, jak reaguje podświadomość. Jak to zrobić?
- Na początek wybierz ciche miejsce, gdzie będziesz mogła pobyć przez chwilę sama, w ciszy,
- Napisz swój cel na kartce. Na tą chwilę, cel może być bardziej ogólny, np. „Zacznę dietę”, „Będę się ruszać”, czy „Zrzucę 5 kilo”,
- Usiądź wygodnie, zamknij oczy i weź pięć głębokich, spokojnych oddechów, takich dochodzących aż do brzucha. Policz do dziesięciu, wdech – jeden, wydech – dwa itd. Skup swoją uwagę na oddechu i na liczeniu (uwaga: oddech powinien być naturalny, czyli nie wymagać większego wysiłku. Jeżeli oddychanie „do brzucha” budzi w Tobie napięcie , oddychaj tak, jak robisz to zazwyczaj, jedynie zwolnij tempo),
- Otwórz oczy i powiedz na głos swój cel. Skup się na tym, co dzieje się w Twoim ciele w reakcji na usłyszane słowa. Jak reaguje brzuch, gardło? Czy coś w środku się ściska, a może wręcz przeciwnie – czujesz rozluźnienie i lekkość? Sprawdź, jakie odczucia płyną z okolic serca, co się dzieje z Twoją twarzą. Jeśli odczucia są nieprzyjemne, czujesz niechęć, takie bezgłośne „NIE”, cel nie jest zgodny z Tobą. Spróbuj zamienić słowa, znaleźć takie, które mają dla Ciebie bardziej przyjazne brzmienie. Może zamiast „Zacznę dietę” wybierzesz „Zacznę dbać o swoje ciało”? Zamiast „Zrzucę 5 kilo” – „Będę lżejsza”?
Sprawdzaj odczucia płynące z ciała z różnymi sformułowaniami, aż poczujesz, że wszystko w Tobie mówi „TAK!” – wtedy cel będzie z Tobą spójny.
Jedna mała podpowiedź: cele są spójne z nami wtedy, kiedy pomagają realizować nasze wartości oraz kiedy ich realizacja spełnia nasze głębokie potrzeby. Zachęcam do przyjrzenia się temu, co dla nas w życiu ważne. Pierwszym krokiem do wprowadzenia znaczącej zmiany jest poznanie samej siebie, dzięki podarowaniu sobie uwagi i troski.
Jeśli chcesz uzyskać wsparcie w samopoznaniu, formułowaniu zgodnych ze sobą celów i ich realizacji, zapraszam:
Autorka: Joanna Kosińska, coach, trener
Comments are closed.