Mateusz Albin Sadowski znajomi wołają na mnie „Sadziu”.
Dumny posiadacz tytułu Inżyniera „Zarządzania i Inżynierii Produkcji” stety/niestety ze świadomością, że nigdy go nie wykorzystam. Nie dlatego, że nie mogę, ale dlatego, że praca przy produkcji maszyn to nie moje powołanie. Aczkolwiek nie uznaje czasu na studiach za stracony. Zaangażowałem się wtedy w największą interdyscyplinarną organizację studencką w Europie. Oprócz doświadczenia niezliczonych przygód i poznania niesamowitej ilości wspaniałych ludzi z całej Polski i Europy, to dogłębnie poznałem, czym jest praca zespołowa. Odważyłem się wziąć odpowiedzialność za projekty na skalę lokalną oraz europejską.
Śmiało można mnie nazwać holistycznym świrem… i nie dlatego, że zwariowałem na każdym polu, ale dlatego, że jestem zakochany w Naturze i rozwoju osobistym. Jak to się łączy? Od wielu lat szukam odpowiedzi na to, jak żyć szczęśliwie i zdrowo, a przy tym, w jaki sposób umiejętnie przekazać to innym. Nie ma na to innej receptury jak właśnie… holistyczny rozwój. Mnie jako człowieka i nas jako kolektywu. Tak właśnie patrzę na świat. Dlatego dużą uwagę skupiam na tym: co jem, jak się ruszam, jak myślę i w co wierze.
Od zawsze czułem, że mieszkam w ciele, a moim podstawowym językiem miłości jest dotyk. Masaż przychodził do mnie już w dzieciństwie, kiedy masowałem spracowaną mamę lub kolegów i koleżanki na obozach. Bez sztucznej skromności – byłem w tym dobry – czego efektem była spora ilość pizzy w podziękowaniach. Masaż Lomi Lomi Nui przyszedł do mnie w momencie, kiedy byłem gotów by wejść głębiej. Głębiej w siebie i w praktykę służenia innym. Po wielu wydarzeniach i plot twistach życie skierowało mnie na tę drogę, ponieważ, to jest dar, z którym mogę się dzielić. Od momentu dostrzeżenia jego istotności, z wdzięcznością i ogromną ciekawością obserwuje każdy proces, którym jest moje spotkanie z osobą masowaną. W każdy masaż wkładam całe serce, dużo czułości i absolutną uwagę.
A tak poza tym…
Nieustanny podróżnik, miłośnik stopa.
Gościu z otwartą głową, a przede wszystkim otwartym sercem.
W CUDzie zajmuję się biurem i sprawami organizacyjnymi związanymi z funkcjonowaniem tego niesamowitego miejsca oraz ciepło dotykam podczas masażu Lomi Lomi Nui