4. prawo Huny
MANAWA – moment mocy jest teraz
Moc wdzięczności
⊗
W drodze poszukiwań siebie spotkałam niezwykłą Istotę. Wyglądała na wyzwoloną, szczęśliwą w tym, jaka jest. Szalenie intrygowała mnie jej postawa. Skąd ją wzięła? Jak do tego doszła? NAPRAWDĘ tak można? Pierwsze wrażenie pokryło się z tym, jaka była naprawdę. Radosna, spójna, otulająca swoją obecnością. Więcej! Nie opływała w złoto, opowiadała o trudnościach na swojej drodze, a jednak była szczęśliwa. JAK TO MOŻLIWE? Co jej dawało szczęście, skoro nie mogła mieć tego, co chce, na zawołanie? Czarowała magiczną aurą. Nie umiałam nazywać, czym to było. Magia ukradkiem przedzierała się przez moją skorupę.
W tamtym czasie byłam jak rozsypany obraz puzzli, w którym nic do siebie nie pasowało. Spotka-nie tej Istoty uwolniło zazdrość, większą frustrację zmieszaną z potężną ciekawością i nadzieją, że może i ja tak mogę. 😉 Wzruszyły mnie moje odczucia, wzruszyła mnie jej otwartość i imponująca wola dzielenia się, jak dotarła na tę „magiczną polanę” życia. Zaprosiłam tę magię do siebie.
Pomimo wątpienia w słyszane słowa, z oporem, zawierzałam im. Nie miałam nic do stracenia. Wtedy opowiadała o mocy wdzięczności i jak ona działa.
Wdzięczność? – pomyślałam – za co? Otworzyła się we mnie puszka Pandory. Myśli popłynęły szerokim strumieniem: brak partnera i miłości, ciągle porzucana, brak satysfakcjonującej pracy, tu wystające kolana, nie ten profil twarzy, ciągle się ktoś mnie czepia, nie mogę się wyspać, ludzie są zazdrośni, nie liczą się ze mną i w ogóle czemu jest zima w Polsce i wtedy jest zimno! Oj, paliła mnie złość i poczułam bunt. Włączył się wewnętrzny dyskutant negujący wszystko, nie tylko słowa, ba, a nawet przecinki w zdaniach! Zamykałam się w swojej skorupie na słuchanie, na magię. Poczułam wciągającą mnie tęsknotę za czymś bliżej nieokreślonym, usłyszałam echo pustki we mnie i chłód. Nie wiedziałam, co się dzieje… Zobaczyłam siebie jako roślinkę, która podwija swoje listki z tęsknoty za uwagą i troską o nią. Popłynęły łzy, sama nie wiem, czy zwątpienia czy uwolnienia… Nic nie wiedziałam. Zagubiałam się. Istota niczym nie zniechęcona opowiadała dalej. Wdzięczność jest potęgą. Uczy zauważać to, czego z nawyku nie widzimy. Jesteśmy ukierunkowani na dostrzeganie braków w życie i wtedy skupiamy na nich uwagę. Jak w bajce o brzydkim kaczątku, które wychowywane wśród kaczek żyło w przekonaniu, że jest gorsze, bo inne. Widziało, w co wierzyło: swoje deficyty i braki tego co wokół (w miłości w akceptacji, w poszanowaniu). W dzień, w którym przejrzało się w tafli wody, dostrzegło NAPRAWDĘ, kim jest i co ma, odmieniło swój los.
Wszystko jest energią, bardziej lub mniej skupioną. Myśl jest tą lżejszą i ma szybszą moc kreowania. Zatem, gdy myśl o braku jest kierowana w obszar, np. relacji partnerskiej, bądź pewna, że brak się powiększy. Poczucie osamotnienia, odrzucenia, niekochania przytłoczy cię swoją wielkością i doświadczeniami, by dać dowód temu, w co wierzysz. Odpowiednie przekierowanie myśli na obszary życia, które obfitują w bogactwo, bogactwo przyciągają niespiesznie większymi kręgami, aż do pełni.
Przyglądałam się jej z uwagą. Miała pewność i spójność w swoich słowach, które kruszyły moją skorupę. Wewnętrzny dyskutant nie odpuszczał, jednak z wolna wkradała się wątpliwość, że być może nie ma racji?
Wtedy Istota dodała: Nie wierz mi na słowo, sprawdź! Dostrzeżesz prawdziwą magię w życiu. Szczerze zachęciła mnie do sprawdzenia.
Od czego zacząć? Mam naprawdę niewiele w życiu – powątpiewałam.
W porządku, zatem opowiem ci jaką obfitością mnie świat obdarowuje każdego dnia. Ułatwi ci dostrzeżenie tego czego doświadczasz. Wyobraź sobie…, że codziennie mogę wstać w pełni zdrowia. Mam najwspanialsze miejsce na ziemi, mój azyl, moje mieszkanie. Na balkonie, każdego ranka, niezależnie od pogody, piję wspaniale pachnącą, gorącą kawę. Czuję jej smak, czuję wiatr i powietrze, obserwuję widoki, słyszę śpiew ptaków, śmiechy, rozmowy. Każdego dnia otwierają się przede mną możliwości doświadczenia emocji. Emocje są moim drogowskazem, co jest dla mnie sprzyjające, a co nie. Doceniam, wyciągam wnioski i tworzę swoje życie. Bo mogę, mam tę wolność. Żyję w państwie bez wojen, mam swój kraj, do którego mogę wrócić. Mam bliskie osoby, z którymi gotuję wspólne posiłki. Szeroki wybór produktów w sklepach umożliwia smakowanie niemal całego świata. Dotykam innych ziem w podróżach. Nie, nie fizycznych. To jednak nie umniejsza mojego szczęścia. Piszę, maluje, gram itp… Jest ogrom cudów w świecie, we mnie, za które jestem wdzięczna, CODZIENNIE.
Ale jak to? Mówisz to sobie czy myślisz? Naprawdę codziennie pamiętasz o tym?
A czy ty każdego dnia pamiętasz pomyśleć o sobie karcąco i umniejszyć swoją wartość w porów-nywaniu się z innymi? To proste, zmień nawyk. Praktykuj codziennie zapisywanie lub mówienie przynajmniej trzech różnych rzeczy, które wzbogacają twoje życie. Codziennie trzy inne, rankiem czy wieczorem. Nim się zorientujesz, przekierujesz swoją uwagę, myśl (energię) na obfitość, stamtąd prosta droga do domu, do pełni.
PEŁNIA, zatrzymałam się na tym słowie, bo było mi obce. Antonim pustki – ją poznałam dogłębnie. Brzmi wszystko ciekawie, ale po co mi pełnia? – drążyłam.
Jak się czujesz, gdy twoje podstawowe potrzeby (jedzenia, kąpieli, wypoczynku) są spełnione? Dobrze się czuję. Czy czując się dobrze ze sobą, jesteś mniej poirytowana, masz więcej chęci wspierać innych, jesteś milsza, bardziej weselsza? Tak się zdaje. Wyobraź sobie na co byłoby cię stać dla innych, gdy twoje wyższe potrzeby (szczęście, spełnienie, możliwość rozwoju, dostatek) zostały zaspokojone? Tym jest pełnia, z której możesz dzielić się z innymi.
Znalazłam klucz, a przynajmniej dziurkę od klucza, przez którą oglądałam wizje nowego lądu. Po-dziękowałam niezwykłej Istocie za bezcenną lekcję życia.
Chwila! – zawiesiłam się na wypowiedzi Istoty dotyczącej myśli umniejszających moje życie.
Skąd ona zna moje myśli? Czemu ja tego nie widziałam co ona?
Doznałam olśnienia, w którym odkryłam, że moja rozmówczyni, niezwykła Istota to moja Wewnętrzna Mądrość. Każdy z nas ją ma. Sięgnij po nią! Odważ się! Odkryjesz w sobie same wspaniałości sprzyjające tobie i światu. 😉
Autorka: Ewa Piwnicka
Ewa jest Trenerem duchowym i prowadzi u nas w CUDzie konsultacje indywidualne z channelingu. Chcesz dowiedzieć się co to channeling? Zajrzyj do artykułu TUTAJ.
Comments are closed.